Szczęśliwego Nowego Roku życzę wszystkim! :)
wtorek, 29 grudnia 2015
Komiks z serii "Leganda Korry"
Ma powstać komiks który będzie opowiadał o wakacjach Korry i Asami w świecie duchów. Napisany przez jednego z twórców. Całość będzie składała się z trzech części. Nie jest znana jeszcze data premiery. Jeśli będę wiedziała coś więcej to napiszę :)
sobota, 21 listopada 2015
Tematycznie, Konkursowo i inne.
Po zgłoszeniu się osób w komentarzach napiszę tutaj swój e-mail ! Po zgłoszeniu osób zostanie podana również data.
Jeśli ktoś by chciał odwiedzić moje inne strony:
Youtube : KLIKNIJ
Deviantart, czyli strona z moimi rysunkami: KLIKNIJ
Oraz Tumblr na krótym jestem praktycznie codziennie: Kliknij
poniedziałek, 12 października 2015
Czyżby koniec?
Witam :) Nie podjęłam jeszcze decyzji zakończenia bloga lecz powoli do tego dochodzi. Blog komentowało mało osób można nawet zliczyć na dłoni. Nie mam już "weny" do dalszego pisania o Avatarze, przepraszam. Nie mówię oczywiście, że Avatara "porzuciłam". Dalej oczekuję na komiksy z ATLA które czytam i inne nowości. W sumie przy jednej kreskówce cały czas nie będę siedzieć. Aktualnie zaczynam można tak powiedzieć "przygodę" z anime. Za sobą mam już obejrzanych kilka anime. Nie oglądam tych takich zwykłych lecz z tematyką i historią które mają to coś w sobie. Potrafiłam oglądać całymi dniami, wieczorami i nocami aby tylko dowiedzieć się co potem było w dalszych odcinkach. Gdybym kiedyś pomyślała, że będę oglądała anime to śmieje się. Jednak jak to mówią do puki nie zobaczysz się nie przekonasz. Jeśli miałabym wznowić posty na blogu to pewnie o tematyce anime których oglądam ale również o Lok/Atla też by tu coś było. Ale to jedynie gdyby na blogu pojawiło się nas więcej. Nie oglądałam może dużo tych anime, ponieważ gdy zaczynam jakieś to dopiero jak je skończę w całości to mogę zacząć oglądać inne. Za sobą mam takie tytuły które mogę polecić.
FMA(polecam bardziej Fullmetal alchemist: brotherhood niż tą starszą wersję)
SNK( Shineki no kyojin czyli Atak Tytanów)
oraz
Death Note, Tokyo Ghoul.
Plany? Tak są. Mam zamiar w kwietniu 2016 roku pojechać wraz z siostrą na PYRKON lecz to jak narazie plany. Mam również może nie do końca kompletny ale jest cosplay Mikasy Ackerman z SNK. Niestety w nim nie pojawię się na Pyrkonie.
Pozdrawiam wszystkich którzy czytali mój blog moje opowiadania i komentowali posty to dużo dla mnie znaczyło. Będę zerkać na blog, jeśli będzie dużo osób komentowało ten post to wznowie bloga :) Jeśli macie jakieś pytania to pytajcie w komentarzach, a na pewno odpowiem jak najszybciej.
środa, 1 lipca 2015
Plany i inne.
Życzę wszystkim udanych wakacji i wspaniałej pogody. Mam nadzieję, że w trakcie wakacji lub po blog zdobędzie więcej czytelników i komentatorów! Pozdrawiam Vemesy!
W lipcu w wolnym czasie będę trochę "remontować" blog ^.^ Czy nie przeszkadzałaby wam muzyka na blogu oczywiście w moim typie? W sumie to muzykę można "zatrzymać" gdyby komuś przeszkadzała xD Np. w czytaniu albo coś. Mam nadzieję, że spodoba wam się remont i nie będzie przeszkadzał xD
niedziela, 17 maja 2015
Jak to się zaczęło I
Oto pierwsza część ''Jak to się zaczęło'' Ogólnie będzie przedstawiała krótkie informacje na temat bohaterów. Jak wyglądali na początku oraz kilka informacji.
Na początku narysowałam Avatar powietrza o imieniu Rika, miałam dla niej krótką fabułę. Wymyślona została ona przed księgą 3 Korry. Po obejrzeniu trzeciej księgi fabuła kłóciła się z tym co było w Korze, więc zrezygnowałam z tej postaci.
Następna była Avatar ognia w cyklu avatarów ognia po Roku. Miałam fabułę lecz zrezygnowałam.
Na końcu w mojej głowię pojawiła się Avatar wody. Trochę daleko zaszłam bo w końcu jest następnym Avatarem w cyklu wody czyli sporo lat po Korze. Od początku miała nazywać się Kira. Jej historia pokazuję również jak zmieniła świat Korra kilka set lat temu. Księga pierwsza została szybko wymyślona. Natomiast kolejne co raz mają jakieś poprawki u mnie w głowię :) Dlaczego akurat Avatar wody? Woda to zawsze był i będzie mój ulubiony żywioł.
Oto pierwsze moje rysunki Kiry. Można również zauważyć jak zmienia się moje rysowanie :) Nie każdy idealnie rysuje xD
Taro i Eizo to są ich pierwsze i ostatnie rysunki. Jak ich wymyśliłam tak wyglądają.
Oraz w pierwszych rozdziałach pojawiła się dziewczyna o imieniu Rin. Została wymyślona przez moją siostrę i to ona wymyśla jej życiorys. Ja natomiast wplątuję ją w jakieś rozdziały.
Z krótkimi włosami starsza siostra Yumi. Dziewczyna z długimi włosami to Rin.
Postacie narysowane przeze mnie. Wygląd Yumi mój.
Na początku narysowałam Avatar powietrza o imieniu Rika, miałam dla niej krótką fabułę. Wymyślona została ona przed księgą 3 Korry. Po obejrzeniu trzeciej księgi fabuła kłóciła się z tym co było w Korze, więc zrezygnowałam z tej postaci.
Następna była Avatar ognia w cyklu avatarów ognia po Roku. Miałam fabułę lecz zrezygnowałam.
Na końcu w mojej głowię pojawiła się Avatar wody. Trochę daleko zaszłam bo w końcu jest następnym Avatarem w cyklu wody czyli sporo lat po Korze. Od początku miała nazywać się Kira. Jej historia pokazuję również jak zmieniła świat Korra kilka set lat temu. Księga pierwsza została szybko wymyślona. Natomiast kolejne co raz mają jakieś poprawki u mnie w głowię :) Dlaczego akurat Avatar wody? Woda to zawsze był i będzie mój ulubiony żywioł.
Oto pierwsze moje rysunki Kiry. Można również zauważyć jak zmienia się moje rysowanie :) Nie każdy idealnie rysuje xD
Taro i Eizo to są ich pierwsze i ostatnie rysunki. Jak ich wymyśliłam tak wyglądają.
Oraz w pierwszych rozdziałach pojawiła się dziewczyna o imieniu Rin. Została wymyślona przez moją siostrę i to ona wymyśla jej życiorys. Ja natomiast wplątuję ją w jakieś rozdziały.
Z krótkimi włosami starsza siostra Yumi. Dziewczyna z długimi włosami to Rin.
Postacie narysowane przeze mnie. Wygląd Yumi mój.
I to tyle z pierwszej części. Kolejne będą po lub w trakcie niektórych ksiąg oraz rozdziałów.
Pozdrawiam ♥
poniedziałek, 11 maja 2015
Legenda Kiry Księga I Piraci Część II Wróg
Wreszcie i nareszcie kolejna część. Tyle czekania i w końcu jest. Wkrótce informacje na temat kolejnej części. Chciałam jak najszybciej wstawić tą część i się już nie ociągać. Niedługo poprawię błędy. Nawet nie sprawdzałam.
------------------------------
Po wejściu na statek zaczęłam się rozglądać. Widziałam zmęczonych mężczyzn byli głodni. Podeszłam do jednego i usiadłam obok.
- Długo tu jesteś?
- Nie można mi rozmawiać z innymi. - odpowiedział przerażony mężczyzna.
- Nikt nie widzi, możesz mi zaufać.
- Jestem tu od czterech lat.
- Co się stało?
- Zabrali mnie gdy przeciwstawiłem się im. Zabili moją żonę i mogłem patrzyć jak to robią, więc uderzyłem jednego z nich. Oszczędzili moje życie lecz skazali mnie na dożywocie na statku.
- To okropne.
- Jeśli można spytać to co robi tu taka piękna dziewczyna jak ty?
-Sama tu przyszłam...
- Popełniłaś wielki błąd.
Po chwili do Kiry podszedł jeden z piratów, pociągnął ją za ubranie i podniósł do góry.
- Słuchaj dziewczynko tutaj bez nakazu nie rozmawiasz z wieśniakami.
Mężczyzna popchnął dziewczynę do rzędu.
- Kira, gdzieś ty była? - szepnęła Norie.
- Nieważne. - odpowiedziała.
- Słuchajcie mnie cymbały pół z was idzie napędzać statek na sam dół, reszta będzie sprzątać statek od dołu do góry. Nie chcę słyszeć żadnych sprzeciwów.
Minęły trzy godziny. Dziewczyny szorowały statek niewielką szczotką.
- Mam dość, przecież możemy uciec stąd teraz!
- Norie, wiem. Ale chcę się dowiedzieć co knują piraci. Myślę, że to jest jedyna szansa i ostatnia.
-Ty! - jeden z piratów wskazał na Kirę. - Chodź wyczyścisz tutaj.
Dziewczyna kiwnęła głową i poszła w stronę mężczyzny.
- Tu jest trochę brudno, postaraj się. - powiedział pirat pijąc wino i odszedł.
Zaczęłam szorować. Miałam nadzieje, że moje sprzątanie zakończy się koło spiskowców i wreszcie dowiem się co knują.
- Hej. - powiedział jeden z piratów.
Dziewczyna wstała i nisko się ukłoniła.
- Panie, w czym mogę służyć?
- Chodź za mną.
Jak rozkazał tak zrobiłam. Doszłam z nim do pokoju i usiadłam, następnie on zamknął drzwi.
- Przepraszam, panie nie powinnam siadać w twojej obecności.
- Oj przestań siadaj i napij się czegoś.
- Mi nie można.
- Ale ja ci pozwalam, a teraz spójrz mi w oczy.
Dziewczyna spojrzała na chłopaka i się zdziwiła.
- Nie jesteś taki stary jak reszta piratów.
- Jestem jedyny młody na tym statku.
- To jest więcej?
- No pewnie kilkadziesiąt statków, ogromnych... Co dziewczyna z plemienia wody robiła w mieście?
- Ja... ja- Avatar zaczęła się jąkać.
- Spokojnie nikomu nie powiem. Tak w ogóle jestem Taro, a ty?
- Kira.
- Ludzie z plemion znakomicie tkają wodę. Nie mów lepiej dla piratów, że jestem magiem.
- Spokojnie o to nie musisz się martwić. Nie potrafię magi wody.
- Przepraszam. Czyli nie jesteś magiem?
- Tak właściwie jestem magiem. Tylko jeszcze się nie nauczyłam.
- To dziwne w tym wieku powinnaś już dawno opanować magię wody.
- To dziwne, że pirat ze mną normalnie rozmawia.
- Jestem inny... - chłopak spuścił głowę.
- Co się stało? -spytała Avatar
- Moi rodzice kiedyś mieli dług u piratów lecz niestety zmarli zanim go spłacili. Od małego jestem na tym statku. Powoli zapominam jak wyglądali moi rodzice i to mnie boli. Nikt mi ich nie zastąpi... Tu nauczyłem się magi ziemi i zostałem tu wychowany.Hej, Kira co ty taka smutna się nagle zrobiłaś?
- To nic takiego. Chyba cię rozumiem. Tylko, że ja ich nie pamiętam. Miałam wypadek.
- Co się stało? - spytał chłopak
- Prawie się utopiłam, lecz fale zaniosły mnie na brzeg. Kiedy się obudziłam nic nie pamiętałam i również nie pamiętam.
- Przykro mi, nie wiedziałem.
- Nic nie szkodzi.
- Powinnaś już wyjść. Piraci pomyślą, że coś knujemy.
Oboje wyszli z pokoju. Chłopak pokierował się w inną stronę natomiast dziewczyna poszła w stronę przyjaciół.
- Kira, co to był za przystojniak? - spytała ciekawa przyjaciółka.
- Taro, będziecie musieli go poznać. Jest z nami i może będzie mógł nam pomóc. Ma trochę wspólnego ze mną no i jest magiem ziemi.
- Co jeszcze się o nim dowiedziałaś? - zaciekawiła się Norie.
- Wiecie co nie chcę słuchać waszych rozmów na temat jakiegoś "przystojniaka". - podkreślił chłopak.
- Cicho Eizo, zazdrościsz mu bo jest ładniejszy od ciebie.
- Wcale mu nic nie zazdroszczę! Zresztą idę spać bo jutro rano czeka nas robota.
- Jasne - zaśmiała się Norie i wraz z przyjaciółką pokierowała się na dolną burtę.
Dziewczyny dotarły do pokoju. Wszyscy spali na hamakach. Znalazły swój i położyły się.
- Kira. - szepnęła Norie.
- Co ty chcesz?
- Chcesz się zamienić? Na moim jest jakiś pająk.
- Nie.
- Ale on jest duży... - powiedziała przerażona dziewczyna.
- Idź spać.
- Słuchaj pająk. To jest mój hamak i ja tu rządzę...
- Aj zamknij się. - krzyknął jeden z mężczyzn.
- Dobra poco te nerwy. - Po kilku minutach dziewczyna zasnęła i na dolnej burcie zrobiło się cicho.
Po godzinie snu się przebudziłam. Usiadałam i zaczęłam się rozglądać. Zobaczyłam, że nie ma Eiza, więc wstałam i wyszłam z pokoju. Zauważyłam chłopaka siedzącego na schodach.
- Coś się stało? Dlaczego nie śpisz? - spytałam i usiadłam obok.
- Nie wiem, nie mogę zasnąć.
- Ja też.
- Jesteśmy więźniami i będziemy cały czas wykorzystywani. Pomiatają nami cały czas. Dziś jeden chciał topić mnie w beczce.
- Dlaczego? Co zrobiłeś?
- Nic. Kira my jesteśmy tu więźniami oni robią z nami co im się podoba.
- Musimy jeszcze trochę wytrzymać. - dziewczyna położyła dłoń na ramieniu kolegi i uśmiechnęła się.
- Lubisz go? - spytał Eizo
- Kogo? Taro? No pewnie, że tak. Ufam mu i jeśli będziemy chcieli pomoże nam. Wiem to, a co?
- Nie ważne skończmy ten temat. Dobranoc.
Mag powietrza wszedł do pokoju.
Następnego dnia wszyscy więźniowie zaczęli pracę tuż o świcie. Piraci posługiwali się zwykłymi ludźmi jak marionetkami. Żaden nie miał odwagi aby sprzeciwić się któremuś. Nikt nawet nie próbował, każdy wiedział jakie mogą być konsekwencję. Tymczasem Kira schowała się w pomieszczeniu w którym było pełno beczek z wodą, zamknęła się i usiadła na drewnianej podłodze. Wzięła głęboki wdech i usiadła w pozycji lotosu.
- Myślisz, że jak będziesz medytować w miejscu pełnym beczek z wodą to nagle zaczniesz ją tkać? - spytała dziewczyna.
- Norie? Co ty tutaj robisz? - spytała zdenerwowana Avatar.
- Przyszłam po wodę, muszę pozmywać górną burtę. Chodź lepiej ze mną bo zaczną cię szukać.
- Ej, wszyscy mają stawić się na górze. - powiedział przechodząc jeden z mężczyzn.
Dziewczyny pobiegły na górę i ustawiły się w szeregu wraz z innymi więźniami.
- Gdzie jest Eizo? - szepnęła Norie.
- Nie wiem nie widzę go.
- Zamknąć się tam. - krzyknął jeden z piratów. - Pewnie zastanawia was co tutaj robicie. To już wam objaśniam... Nie mamy zamiaru was wszystkich karmić, więc codziennie będziemy skazywać na śmierć kilka osób. Już trzech z was zginęło, dosłownie jakieś dziesięć minut temu. Teraz wszyscy brać się do roboty i zasłużyć na życie.
- Widzisz gdzieś Eizo? - spytała Norie.
- Nie. - odpowiedziała rozglądając się Kira.
- Dziewczyny tu jesteście! Szukałem was.
- My ciebie też. - ucieszyła się Norie i rzuciła się na chłopaka. - Znaczy. - dziewczyna powoli się odsunęła, a na jej policzkach było widać rumieńce. - Fajnie cię widzieć.
- Też się cieszę, że was widzę. Zdaje mi się, że nasze plany muszą trochę przyśpieszyć albo niedługo przywitamy się z mieczem.
Minęły dwa tygodnie. Kira codziennie medytowała w ukryciu, pomagała jej Norie która była w tym bardzo dobra.
- I jak? Przypomniałaś sobie coś?
- Nic.
- Hej nie przeszkadzam wam? - spytał chłopak.
- Cześć Taro.
- Jak medytacja ci pomoże tkać wodę? - spytał zdziwiony.
- Medytacja ma mi pomóc odzyskać pamięć.
- Rozumiem. Kira chcę abyś dziś posprzątała w takim jednym pokoju. - chłopak przekazał kluczyk dziewczynie. - Uważaj na siebie. - uśmiechnął się i wyszedł.
- Myślałam, że jest z nami. - przewróciła oczami Norie. - I tu każe ci sprzątać. - zaśmiała się cicho.
- Musi mieć jakiś powód.
Avatar pokierowała się w wyznaczone miejsce. Zaczęła układać jakieś mapy, listy i książki. Nagle zauważyła pergamin na którym narysowany był dziwny miecz. Dziewczyna usiadła i zaczęła wszystko przeglądać.
- Co to jest... Miecz zagłady duchów. - powiedziała cicho pod nosem. Dziewczyna schowała pergamin do kieszeni gdy chciała wyjść z pokoju usłyszała głosy kierujące się w jej stronę. Rozglądnęła się i schowała za beczkę.
Do pokoju weszli piraci.
- Myślicie, że kapitan znajdzie ten miecz. - powiedział jeden.
- Nie wiem, miecz szukany jest od pokoleń i nikt do nie znalazł. Musiałby mieć niezłe szczęście.
- Ej. - jeden z piratów złapał dziewczynę za bluzkę i uniósł w górę. - Co ty tutaj robisz? Czyżby szpieg? Skąd masz klucze.
- Ja tylko sprzątałam. - powiedziała wystraszona.
- Co słyszałaś?
- Nic panie, ja nic nie słyszałam. - odpowiedziała.
- Nie wierzę jej. I tak dowiemy się kto ci dał kluczę do tego pokoju i ta osoba poniesie konsekwencje. Lecz ty poniesiesz je pierwsza.
Po kilku minutach więźniowie i piraci zebrali się w jednym miejscu.
- Eizo. co się dzieje?
- Nie wiem. Przecież dziś już nie może nikt zginąć. - zdziwił się chłopak.
- Taro, nie wiesz może gdzie jest Kira? - spytała Norie.
- Nie może sprząta jeszcze pokładówkę.
- Chyba mamy odpowiedź. - Eizo wskazał na przyjaciółkę przywiązaną do masztu.
- Taro to twoja wina! Musimy jej pomóc. - powiedziała zdenerwowana dziewczyna.
- Na statku mieliśmy szpiega. Dziś ta dziewczyna weszła do zabronionej pokładówki i podsłuchiwała nas. Mamy na pokładzie również zdrajcę który dał jej klucz. Go też spotkają konsekwencje. Dziś ta dziewczyna zostanie zrzucona po środku oceanu. Ma pecha... Mamy dziś nadzwyczajnie silne fale, więc mam marne szanse na przeżycie.
Dwóch piratów odwiązało Kirę od masztu i zaciągnęli na trap. Dziewczyna stała na końcu trapu, a za nią stał pirat z mieczem skierowanym w jej stronę.
- Ej! - krzyknął Eizo w stronę piratów. - Nie możecie jej zrzucić. Ona tylko sprzątała!
- On jej pomagał... - szepnął jeden z piratów do dowódcy. - Razem z tą dziewczyną co stoi obok.
- Jesteś pewien?
- Tak.
- Brać go i tą dziewczynę. Podzielicie los swojej przyjaciółki.
Piraci popchnęli Norie i Eizo w stronę Kiry.
- Nie musieliście. Mogliście tutaj zostać i nic by wam się nie stało.
- Obiecałam, że ci pomogę.
- Dowódco mamy zdrajce. - krzyknął jeden. - To on. - wskazał palcem na chłopaka.
- Taro? Skąd masz pewność, że to on?
- To jego klucz panie.
- Już nie jest nam potrzebny zrzucić go razem z nimi.
Po zaciągnięciu przyjaciół na trap, piraci zaczęli wymachiwać mieczami. Kilka sekund później zaczął wiać silny wiatr.
- Sztorm! - krzyknął jeden z mężczyzn.
- Wszyscy chować się pod pokład. - jeden z piratów odczepił szybko trap i uciekł pod pokład.
Kira wraz z przyjaciółmi wpadła do wody. Fale były tak silne, że nie mogli nawet wziąć oddechu.
- Norie, wytrzymaj! - krzyknął Taro, chłopak podpłynął szybko do przyjaciółki i złapał za rękę.
- Ej, patrzcie! - Eizo wskazał wielką falę która kierowała się prosto w przyjaciół.
Niestety fala była szybsza, wszyscy zaczęli tonąć. Prąd wody był tak silny, że przyjaciele nie mogli wypłynąć. Kira zaczęła obijać się o wysokie skały w wodzie. Przed jej oczami zaczęły świtać obrazy. Zamknęła oczy i złączyła ręce. Dziewczyna widziała siebie jako małą dziewczynę, widziała jak się urodziła oraz moment kiedy zatrzasnęła się na statku. Przypomniała sobie całą przeszłość. Dziewczyna szybko otworzyła oczy i podpłynęła do przyjaciół, popatrzyła na Eizo i wskazała aby złapał za rękę Norie, a następnie Taro. Avatar zbliżyła się do chłopaka i uniosła rękę w górę, a następnie szybko w dół. Dzięki magi wody wszyscy wypłynęli na powierzchnię. Eizo i Kira złapali się deski która leżała na wodzie oraz wciągnęli na nią Taro i Norie.
- Wow! - powiedział Eizo.
- Wiem, wow. - uśmiechnęła się Avatar. - Chyba odblokowałam Chi.
- Musimy dostać się na ląd. Trzymaj ich ja nas odepchnę. - zaproponował chłopak.
- Nie. Ja to zrobię, a ty ich trzymaj.
Avatar wzięła głęboki wdech i mocno odepchnęła deskę za pomocą magi wody. Kilka minut później przyjaciele znaleźli się na brzegu. Cała czwórka leżała na brzegu, byli zmęczeni.
- Co teraz? - spytał Eizo?
- Wiem co szukają piraci. - odpowiedziała dziewczyna.
------------------------------
Po wejściu na statek zaczęłam się rozglądać. Widziałam zmęczonych mężczyzn byli głodni. Podeszłam do jednego i usiadłam obok.
- Długo tu jesteś?
- Nie można mi rozmawiać z innymi. - odpowiedział przerażony mężczyzna.
- Nikt nie widzi, możesz mi zaufać.
- Jestem tu od czterech lat.
- Co się stało?
- Zabrali mnie gdy przeciwstawiłem się im. Zabili moją żonę i mogłem patrzyć jak to robią, więc uderzyłem jednego z nich. Oszczędzili moje życie lecz skazali mnie na dożywocie na statku.
- To okropne.
- Jeśli można spytać to co robi tu taka piękna dziewczyna jak ty?
-Sama tu przyszłam...
- Popełniłaś wielki błąd.
Po chwili do Kiry podszedł jeden z piratów, pociągnął ją za ubranie i podniósł do góry.
- Słuchaj dziewczynko tutaj bez nakazu nie rozmawiasz z wieśniakami.
Mężczyzna popchnął dziewczynę do rzędu.
- Kira, gdzieś ty była? - szepnęła Norie.
- Nieważne. - odpowiedziała.
- Słuchajcie mnie cymbały pół z was idzie napędzać statek na sam dół, reszta będzie sprzątać statek od dołu do góry. Nie chcę słyszeć żadnych sprzeciwów.
Minęły trzy godziny. Dziewczyny szorowały statek niewielką szczotką.
- Mam dość, przecież możemy uciec stąd teraz!
- Norie, wiem. Ale chcę się dowiedzieć co knują piraci. Myślę, że to jest jedyna szansa i ostatnia.
-Ty! - jeden z piratów wskazał na Kirę. - Chodź wyczyścisz tutaj.
Dziewczyna kiwnęła głową i poszła w stronę mężczyzny.
- Tu jest trochę brudno, postaraj się. - powiedział pirat pijąc wino i odszedł.
Zaczęłam szorować. Miałam nadzieje, że moje sprzątanie zakończy się koło spiskowców i wreszcie dowiem się co knują.
- Hej. - powiedział jeden z piratów.
Dziewczyna wstała i nisko się ukłoniła.
- Panie, w czym mogę służyć?
- Chodź za mną.
Jak rozkazał tak zrobiłam. Doszłam z nim do pokoju i usiadłam, następnie on zamknął drzwi.
- Przepraszam, panie nie powinnam siadać w twojej obecności.
- Oj przestań siadaj i napij się czegoś.
- Mi nie można.
- Ale ja ci pozwalam, a teraz spójrz mi w oczy.
Dziewczyna spojrzała na chłopaka i się zdziwiła.
- Nie jesteś taki stary jak reszta piratów.
- Jestem jedyny młody na tym statku.
- To jest więcej?
- No pewnie kilkadziesiąt statków, ogromnych... Co dziewczyna z plemienia wody robiła w mieście?
- Ja... ja- Avatar zaczęła się jąkać.
- Spokojnie nikomu nie powiem. Tak w ogóle jestem Taro, a ty?
- Kira.
- Ludzie z plemion znakomicie tkają wodę. Nie mów lepiej dla piratów, że jestem magiem.
- Spokojnie o to nie musisz się martwić. Nie potrafię magi wody.
- Przepraszam. Czyli nie jesteś magiem?
- Tak właściwie jestem magiem. Tylko jeszcze się nie nauczyłam.
- To dziwne w tym wieku powinnaś już dawno opanować magię wody.
- To dziwne, że pirat ze mną normalnie rozmawia.
- Jestem inny... - chłopak spuścił głowę.
- Co się stało? -spytała Avatar
- Moi rodzice kiedyś mieli dług u piratów lecz niestety zmarli zanim go spłacili. Od małego jestem na tym statku. Powoli zapominam jak wyglądali moi rodzice i to mnie boli. Nikt mi ich nie zastąpi... Tu nauczyłem się magi ziemi i zostałem tu wychowany.Hej, Kira co ty taka smutna się nagle zrobiłaś?
- To nic takiego. Chyba cię rozumiem. Tylko, że ja ich nie pamiętam. Miałam wypadek.
- Co się stało? - spytał chłopak
- Prawie się utopiłam, lecz fale zaniosły mnie na brzeg. Kiedy się obudziłam nic nie pamiętałam i również nie pamiętam.
- Przykro mi, nie wiedziałem.
- Nic nie szkodzi.
- Powinnaś już wyjść. Piraci pomyślą, że coś knujemy.
Oboje wyszli z pokoju. Chłopak pokierował się w inną stronę natomiast dziewczyna poszła w stronę przyjaciół.
- Kira, co to był za przystojniak? - spytała ciekawa przyjaciółka.
- Taro, będziecie musieli go poznać. Jest z nami i może będzie mógł nam pomóc. Ma trochę wspólnego ze mną no i jest magiem ziemi.
- Co jeszcze się o nim dowiedziałaś? - zaciekawiła się Norie.
- Wiecie co nie chcę słuchać waszych rozmów na temat jakiegoś "przystojniaka". - podkreślił chłopak.
- Cicho Eizo, zazdrościsz mu bo jest ładniejszy od ciebie.
- Wcale mu nic nie zazdroszczę! Zresztą idę spać bo jutro rano czeka nas robota.
- Jasne - zaśmiała się Norie i wraz z przyjaciółką pokierowała się na dolną burtę.
Dziewczyny dotarły do pokoju. Wszyscy spali na hamakach. Znalazły swój i położyły się.
- Kira. - szepnęła Norie.
- Co ty chcesz?
- Chcesz się zamienić? Na moim jest jakiś pająk.
- Nie.
- Ale on jest duży... - powiedziała przerażona dziewczyna.
- Idź spać.
- Słuchaj pająk. To jest mój hamak i ja tu rządzę...
- Aj zamknij się. - krzyknął jeden z mężczyzn.
- Dobra poco te nerwy. - Po kilku minutach dziewczyna zasnęła i na dolnej burcie zrobiło się cicho.
Po godzinie snu się przebudziłam. Usiadałam i zaczęłam się rozglądać. Zobaczyłam, że nie ma Eiza, więc wstałam i wyszłam z pokoju. Zauważyłam chłopaka siedzącego na schodach.
- Coś się stało? Dlaczego nie śpisz? - spytałam i usiadłam obok.
- Nie wiem, nie mogę zasnąć.
- Ja też.
- Jesteśmy więźniami i będziemy cały czas wykorzystywani. Pomiatają nami cały czas. Dziś jeden chciał topić mnie w beczce.
- Dlaczego? Co zrobiłeś?
- Nic. Kira my jesteśmy tu więźniami oni robią z nami co im się podoba.
- Musimy jeszcze trochę wytrzymać. - dziewczyna położyła dłoń na ramieniu kolegi i uśmiechnęła się.
- Lubisz go? - spytał Eizo
- Kogo? Taro? No pewnie, że tak. Ufam mu i jeśli będziemy chcieli pomoże nam. Wiem to, a co?
- Nie ważne skończmy ten temat. Dobranoc.
Mag powietrza wszedł do pokoju.
Następnego dnia wszyscy więźniowie zaczęli pracę tuż o świcie. Piraci posługiwali się zwykłymi ludźmi jak marionetkami. Żaden nie miał odwagi aby sprzeciwić się któremuś. Nikt nawet nie próbował, każdy wiedział jakie mogą być konsekwencję. Tymczasem Kira schowała się w pomieszczeniu w którym było pełno beczek z wodą, zamknęła się i usiadła na drewnianej podłodze. Wzięła głęboki wdech i usiadła w pozycji lotosu.
- Myślisz, że jak będziesz medytować w miejscu pełnym beczek z wodą to nagle zaczniesz ją tkać? - spytała dziewczyna.
- Norie? Co ty tutaj robisz? - spytała zdenerwowana Avatar.
- Przyszłam po wodę, muszę pozmywać górną burtę. Chodź lepiej ze mną bo zaczną cię szukać.
- Ej, wszyscy mają stawić się na górze. - powiedział przechodząc jeden z mężczyzn.
Dziewczyny pobiegły na górę i ustawiły się w szeregu wraz z innymi więźniami.
- Gdzie jest Eizo? - szepnęła Norie.
- Nie wiem nie widzę go.
- Zamknąć się tam. - krzyknął jeden z piratów. - Pewnie zastanawia was co tutaj robicie. To już wam objaśniam... Nie mamy zamiaru was wszystkich karmić, więc codziennie będziemy skazywać na śmierć kilka osób. Już trzech z was zginęło, dosłownie jakieś dziesięć minut temu. Teraz wszyscy brać się do roboty i zasłużyć na życie.
- Widzisz gdzieś Eizo? - spytała Norie.
- Nie. - odpowiedziała rozglądając się Kira.
- Dziewczyny tu jesteście! Szukałem was.
- My ciebie też. - ucieszyła się Norie i rzuciła się na chłopaka. - Znaczy. - dziewczyna powoli się odsunęła, a na jej policzkach było widać rumieńce. - Fajnie cię widzieć.
- Też się cieszę, że was widzę. Zdaje mi się, że nasze plany muszą trochę przyśpieszyć albo niedługo przywitamy się z mieczem.
Minęły dwa tygodnie. Kira codziennie medytowała w ukryciu, pomagała jej Norie która była w tym bardzo dobra.
- I jak? Przypomniałaś sobie coś?
- Nic.
- Hej nie przeszkadzam wam? - spytał chłopak.
- Cześć Taro.
- Jak medytacja ci pomoże tkać wodę? - spytał zdziwiony.
- Medytacja ma mi pomóc odzyskać pamięć.
- Rozumiem. Kira chcę abyś dziś posprzątała w takim jednym pokoju. - chłopak przekazał kluczyk dziewczynie. - Uważaj na siebie. - uśmiechnął się i wyszedł.
- Myślałam, że jest z nami. - przewróciła oczami Norie. - I tu każe ci sprzątać. - zaśmiała się cicho.
- Musi mieć jakiś powód.
Avatar pokierowała się w wyznaczone miejsce. Zaczęła układać jakieś mapy, listy i książki. Nagle zauważyła pergamin na którym narysowany był dziwny miecz. Dziewczyna usiadła i zaczęła wszystko przeglądać.
- Co to jest... Miecz zagłady duchów. - powiedziała cicho pod nosem. Dziewczyna schowała pergamin do kieszeni gdy chciała wyjść z pokoju usłyszała głosy kierujące się w jej stronę. Rozglądnęła się i schowała za beczkę.
Do pokoju weszli piraci.
- Myślicie, że kapitan znajdzie ten miecz. - powiedział jeden.
- Nie wiem, miecz szukany jest od pokoleń i nikt do nie znalazł. Musiałby mieć niezłe szczęście.
- Ej. - jeden z piratów złapał dziewczynę za bluzkę i uniósł w górę. - Co ty tutaj robisz? Czyżby szpieg? Skąd masz klucze.
- Ja tylko sprzątałam. - powiedziała wystraszona.
- Co słyszałaś?
- Nic panie, ja nic nie słyszałam. - odpowiedziała.
- Nie wierzę jej. I tak dowiemy się kto ci dał kluczę do tego pokoju i ta osoba poniesie konsekwencje. Lecz ty poniesiesz je pierwsza.
Po kilku minutach więźniowie i piraci zebrali się w jednym miejscu.
- Eizo. co się dzieje?
- Nie wiem. Przecież dziś już nie może nikt zginąć. - zdziwił się chłopak.
- Taro, nie wiesz może gdzie jest Kira? - spytała Norie.
- Nie może sprząta jeszcze pokładówkę.
- Chyba mamy odpowiedź. - Eizo wskazał na przyjaciółkę przywiązaną do masztu.
- Taro to twoja wina! Musimy jej pomóc. - powiedziała zdenerwowana dziewczyna.
- Na statku mieliśmy szpiega. Dziś ta dziewczyna weszła do zabronionej pokładówki i podsłuchiwała nas. Mamy na pokładzie również zdrajcę który dał jej klucz. Go też spotkają konsekwencje. Dziś ta dziewczyna zostanie zrzucona po środku oceanu. Ma pecha... Mamy dziś nadzwyczajnie silne fale, więc mam marne szanse na przeżycie.
Dwóch piratów odwiązało Kirę od masztu i zaciągnęli na trap. Dziewczyna stała na końcu trapu, a za nią stał pirat z mieczem skierowanym w jej stronę.
- Ej! - krzyknął Eizo w stronę piratów. - Nie możecie jej zrzucić. Ona tylko sprzątała!
- On jej pomagał... - szepnął jeden z piratów do dowódcy. - Razem z tą dziewczyną co stoi obok.
- Jesteś pewien?
- Tak.
- Brać go i tą dziewczynę. Podzielicie los swojej przyjaciółki.
Piraci popchnęli Norie i Eizo w stronę Kiry.
- Nie musieliście. Mogliście tutaj zostać i nic by wam się nie stało.
- Obiecałam, że ci pomogę.
- Dowódco mamy zdrajce. - krzyknął jeden. - To on. - wskazał palcem na chłopaka.
- Taro? Skąd masz pewność, że to on?
- To jego klucz panie.
- Już nie jest nam potrzebny zrzucić go razem z nimi.
Po zaciągnięciu przyjaciół na trap, piraci zaczęli wymachiwać mieczami. Kilka sekund później zaczął wiać silny wiatr.
- Sztorm! - krzyknął jeden z mężczyzn.
- Wszyscy chować się pod pokład. - jeden z piratów odczepił szybko trap i uciekł pod pokład.
Kira wraz z przyjaciółmi wpadła do wody. Fale były tak silne, że nie mogli nawet wziąć oddechu.
- Norie, wytrzymaj! - krzyknął Taro, chłopak podpłynął szybko do przyjaciółki i złapał za rękę.
- Ej, patrzcie! - Eizo wskazał wielką falę która kierowała się prosto w przyjaciół.
Niestety fala była szybsza, wszyscy zaczęli tonąć. Prąd wody był tak silny, że przyjaciele nie mogli wypłynąć. Kira zaczęła obijać się o wysokie skały w wodzie. Przed jej oczami zaczęły świtać obrazy. Zamknęła oczy i złączyła ręce. Dziewczyna widziała siebie jako małą dziewczynę, widziała jak się urodziła oraz moment kiedy zatrzasnęła się na statku. Przypomniała sobie całą przeszłość. Dziewczyna szybko otworzyła oczy i podpłynęła do przyjaciół, popatrzyła na Eizo i wskazała aby złapał za rękę Norie, a następnie Taro. Avatar zbliżyła się do chłopaka i uniosła rękę w górę, a następnie szybko w dół. Dzięki magi wody wszyscy wypłynęli na powierzchnię. Eizo i Kira złapali się deski która leżała na wodzie oraz wciągnęli na nią Taro i Norie.
- Wow! - powiedział Eizo.
- Wiem, wow. - uśmiechnęła się Avatar. - Chyba odblokowałam Chi.
- Musimy dostać się na ląd. Trzymaj ich ja nas odepchnę. - zaproponował chłopak.
- Nie. Ja to zrobię, a ty ich trzymaj.
Avatar wzięła głęboki wdech i mocno odepchnęła deskę za pomocą magi wody. Kilka minut później przyjaciele znaleźli się na brzegu. Cała czwórka leżała na brzegu, byli zmęczeni.
- Co teraz? - spytał Eizo?
- Wiem co szukają piraci. - odpowiedziała dziewczyna.
Po chwili Taro i Norie ocknęli się.
- Co się stało? - spytała cichym tonem Norie.
- Nie uwierzysz! - krzyknął Eizo. - Kira tkała magię wody!
- Żartujesz?
- No nie! Mówię poważnie, widziałem to na własne oczy.
- To świetnie Kira. - Taro uśmiechnął się w stronę przyjaciółki.
- Chyba odzyskałam pamięć.
- Ej skoro już znasz swoją przeszłość może najwyższy czas abyś znalazła swoich rodziców. - zaproponowała Norie.
- Nawet nie wiesz jak bardzo bym chciała... Ale nie mogę. - Avatar spuściła głowę.
- Przecież zawsze pragnęłaś aby ich odnaleźć, swoich rodziców.
- Kira, pomożemy ci. Możesz na nas liczyć. - powiedział spokojnie mag ziemi.
- Wiem i doceniam to... Ale nie mogę. - W oczach dziewczyny zaczęły zbierać się łzy. - Teraz ma swój obowiązek i jeśli nie powstrzymam piratów to wszystko przepadnie...
- Co właściwie się dowiedziałaś? - spytał Eizo.
- Piraci planują znaleźć jakiś miecz zagłady duchów, tak go nazywają. Taro wiesz może do czego on służy? Znalazłam to na biurku. - Avatar wyjęła pergamin z kieszeni i pokazała.
- Cały czas mówili coś o jakimś mieczu. Piraci próbują znaleźć go od pokoleń. Wiem jeszcze, że ten miecz potrafi zabijać duchy. Nawet te najpotężniejsze. Podobnie został wykuty przed narodzeniem się pierwszego Avatara. Miecz miał zabijać duchy, które atakowały wioski na lwio-żółwiach. Ludzie używali go z rozwagą. Po tym jak Avatar Wan zamknął portale i kazał zniszczyć miecz. Jak kazał tak się stało miecz został zniszczony na trzy części i ukryty. Nikt go nie szukał przez wieki. Wiele sądziło, że to tylko bajki dla dzieci i miecz nie istnieje. Siedemdziesiąt lat temu pewien pirat znalazł jedną część teraz wszyscy szukają reszty. Jeśli kapitan piratów znajdzie i złączy ze sobą trzy części żaden duch w naszym świecie nie będzie już bezpieczny. Najgorsze jest to, że piraci mają dostęp nawet do świata duchów. Uf ale się zmęczyłem tym opowiadaniem.
- Czekaj to ty wiedziałeś o tym? - spytała zdenerwowana Norie.
- Nie wiedziałem, że dalej go szukają. Jeśli kapitan znajdzie części i skuje miecz to osiągnie niepowtarzalną moc.
- Więc, musimy znaleźć części przed nim. Kolejna misja.
- Nie mamy czasu. Muszę znaleźć jakiś miecz i do tego opanować żywioły. - powiedziała zdenerwowana Kira.
- Czekaj... Powiedziałaś żywioły? Możemy ci znaleźć jakiegoś nauczyciela magi wody i tyle. - odpowiedział Taro.
- Ups... Ty nie wiesz. - niebieskooka wzięła wdech. - Muszę nauczyć się również pozostałych.
- Czekaj... Chwila... Moment... - chłopak wytrzeszczył oczy. - No proszę jesteś Avatarem, ale ja głupi jestem no i musisz nauczyć się żywiołów jak najszybciej. No kurde nie będzie wcale problemu, o jacie kręcę... Avatar, pff. Ludzie kochany. - powiedział głośniejszym tonem. - Przecież jest niedobrze! Bardzo niedobrze! Piraci są w przekonaniu, że nie żyjesz... No to bosko...
- Ehm... Taro przejdziesz do rzeczy?
- Jak znajdą miecz to zabiją!
- Kogo? - spytał Eizo.
- No Kire!
- Co?! - zdziwiła się Avatar. - Jak to?
- Mamy szczęście, że nie skują miecza. Ufff - chłopak poklepał dziewczynę po głowię.
- Możesz nam powiedzieć o co chodzi?
- Jeśli był by miecz to pewnie by cię zabili, a następny Avatar nigdy by się nie odrodził. Miecz zabije każdego ducha... Nawet Raave. Na szczęście tylko ogień smoka potrafi skuć miecz. No, a smoki zostały wymordowane trzysta lat temu.
- Ale i tak nie możemy pozwolić aby znaleźli ten miecz. Musimy się śpieszyć. Gdzie idziemy?
- Najpierw znajdziemy jakieś schronienie i wyżywienie. Następnie obmyślimy plan co będziemy dalej robić.
Przyjaciele wstali i zaczęli kierować się w stronę wioski którą było widać niedaleko.
Ciąg dalszy nastąpi...
wtorek, 28 kwietnia 2015
Dzień Avatara YaY!
EDIT: Kolejna część zostanie przełożona na poniedziałek 04.05.2015r. Na pewno pojawi się około godziny 20 z góry przepraszam :)
Niewiele nam zostało tego wieczoru no ale w końcu nadal jest 28 kwietnia prawda? Dziś wyjątkowy dzień, dlaczego? Dziś jest dzień Avatara. Na blogu to już drugi rok kiedy wstawiam notkę w ten wyjątkowy dzień, wieczór, noc ;D
Jeśli ktoś nie oglądał to tu macie zapowiedź Legendy Korry na Nicku. TUTAJ
Ja to tam Nicka nie oglądam z pewnych powodów lecz oczywiście, że obejrzę Korrę. Przypominam Od PN-PT o godzinie 16:00 :))) 4 maja podobnie będą dwa pierwsze odcinki. Kolejna część Legendy Kiry będzie w niedziele czyli dzień przed premierą Korry na Nicku :) Wstawiam po raz kolejny art :) W kolejnej części będzie sporo dialogów ale to chyba dobrze :) No i część druga nie będzie krótka. Można tak powiedzieć, że jest to kilka dalszych rozdziałów złączonych w jedno. Rozdziały już napisane to część pierwsze, Część druga wkrótce no i planowana część trzecia ostatnia tej księgi. Jeśli coś się zmieni poinformuje :) Pozdrawiam!
piątek, 17 kwietnia 2015
poniedziałek, 13 kwietnia 2015
Pytania do mnie część 1 + Legenda Kiry
Wytłuszczonymi literami są pytania do mnie natomiast pod spodem jest moja odpowiedź. W sumie czas dowiedzieć się trochę o mnie. Niedługo stworzę aska w którym i wy będziecie mogli zadawać pytania, a ja będę odpowiadać na blogu :) Pytania mogą dotyczyć wszystkiego, a tu kilka pytań od mojej siostry na które odpowiem. Teraz trochę was po zanudzam.
niedziela, 5 kwietnia 2015
Wersja Polska Korry! + sprawy organizacyjne i inne.
Czas na post ode mnie!
Jak ktoś może zauważył na polskiej stronie nicka mamy taką informacje:
Czyli wszystko już wiadomo :). Pewnie najpierw zaczną od emisji pierwszej księgi, aż do premiery trzeciej. Emisja będzie od poniedziałku do piątku ale nie jestem pewna. Jeśli jednak tak będzie i emisja będzie po jeden odcinek na dzień od księgi pierwszej to wyjdzie na to, że premiera trzeciej księgi po polsku będzie chyba 9 czerwca O.O Dla mnie to dobrze w sumie ale i tak szkoda, że tak późno. Wszystko się okaże jak będą puszczane odcinki.
Takie moje zdanie: Dubbingi polskie.
Przyzwyczaiłam się do angielskiego dubbingu Korry i bardzo mi pasują bo w końcu ich głosy są wybierane przez twórców. Mi nie podoba się polski dubbing Legendy Korry. Mogliby nie dawać dla Mako dubbingu Zuko -.- Korra w angielskiej wersji ma taki super pasujący do niej twardy głos, a u nas taki już bardziej no... cienki? Bolin może być. U Jinory jak ktoś zauważył w niektórych odcinkach pierwszej księgi ma inny głos dubbingowy... Asami... hm... może być mimo to nie przypadł mi za bardzo. W angielskiej wersji wszyscy spisali się na medal, a najbardziej Janet Varney jako Korra. Mam nadzieję, że nie zepsują mi głosu Ghazana. Jego głos w angielskiej wersji jest świetny i nikt tego nie przebije. Nie wyobrażam sobię czerwonego lotosu z innym dubbingiem jak np. Zaheer. Ciekawi mnie również głos Opal i Kai'a mam nadzieje, że ich nie zepsują -.- No trudno jakoś to przeżyję...
Do polskiej wersji Aanga nic nie mam, najbardziej spisał się Wit Apostolakis jako Aang. Mimo, że jak oglądałam również w wersji angielskiej to ich głosy były trochę lepsze od polskiej no ale wiadomo, oryginał. Mimo to dubbing Legendy Aang był... dobry :)
Komiks REBOUND można przeczytać po polsku TUTAJ
Po świętach zacznę pracę nad tłumaczeniem komiksów.
Legendę Kiry podzieliłam na trzy części aby było szybciej. Te rozdziały co są napisane to część pierwsza, następnie pojawią się dwie następne. Czyli dwa dłuższe rozdziały. Nie jestem w stanie powiedzieć kiedy dokładnie ale wkrótce. Zaplanowane mam okoły trzy księgi Kiry po około trzy rozdziały. Coś jak w komiksach Aanga, trzy częsci :)
Jeśli będzie na blogu większa aktywności to co myślicie o konkursach, zabawach itp? Fajnie by było.
Moja siostra jak i również czytelniczka mojego bloga przeprowadziła ze mną wywiad. Pytania i odpowiedzi dodam tutaj na bloga w tym lub nowym poście jutro! Tym czasem ja do was mam kilka pytań i mam nadzieje, że dowiem się czegoś od was :)
1. Jak często odwiedzasz mojego bloga?
2. Twoje OTP i dlaczego? (Po jednym z ATLA i LOK i nie więcej!)
3. Twoje inne ulubione pary?
4. Pięć ulubionych chłopaków z seri Avatara (tylko 5)
5. Sześć ulubionych dziewczyn z serii Avatara (tylko 6)
6. Czy twoim zdaniem dobrze zakończyła się seria Korry? Co myślisz o Korze i Asami? Może chciałeś/aś aby inaczej się zakończyło? Wyraź swoje zdanie na ten temat.
7. Twoja ulubiona księga z Korry i dlaczego?
8. Twoja ulubiona księga z Aanga i dlaczego?
9. Napisz krótko swoje zdanie na temat Avatarów (Wana, Yang Chen, Kuruk, Kyoshi, Roku, Aang i Korra)
Mamy już prawię koniec pierwszego dnia świąt ale nie jest późno na życzenia! Wesołych Świąt wszystkim życzę!
Jak ktoś może zauważył na polskiej stronie nicka mamy taką informacje:
Takie moje zdanie: Dubbingi polskie.
Przyzwyczaiłam się do angielskiego dubbingu Korry i bardzo mi pasują bo w końcu ich głosy są wybierane przez twórców. Mi nie podoba się polski dubbing Legendy Korry. Mogliby nie dawać dla Mako dubbingu Zuko -.- Korra w angielskiej wersji ma taki super pasujący do niej twardy głos, a u nas taki już bardziej no... cienki? Bolin może być. U Jinory jak ktoś zauważył w niektórych odcinkach pierwszej księgi ma inny głos dubbingowy... Asami... hm... może być mimo to nie przypadł mi za bardzo. W angielskiej wersji wszyscy spisali się na medal, a najbardziej Janet Varney jako Korra. Mam nadzieję, że nie zepsują mi głosu Ghazana. Jego głos w angielskiej wersji jest świetny i nikt tego nie przebije. Nie wyobrażam sobię czerwonego lotosu z innym dubbingiem jak np. Zaheer. Ciekawi mnie również głos Opal i Kai'a mam nadzieje, że ich nie zepsują -.- No trudno jakoś to przeżyję...
Do polskiej wersji Aanga nic nie mam, najbardziej spisał się Wit Apostolakis jako Aang. Mimo, że jak oglądałam również w wersji angielskiej to ich głosy były trochę lepsze od polskiej no ale wiadomo, oryginał. Mimo to dubbing Legendy Aang był... dobry :)
Komiks REBOUND można przeczytać po polsku TUTAJ
Po świętach zacznę pracę nad tłumaczeniem komiksów.
Legendę Kiry podzieliłam na trzy części aby było szybciej. Te rozdziały co są napisane to część pierwsza, następnie pojawią się dwie następne. Czyli dwa dłuższe rozdziały. Nie jestem w stanie powiedzieć kiedy dokładnie ale wkrótce. Zaplanowane mam okoły trzy księgi Kiry po około trzy rozdziały. Coś jak w komiksach Aanga, trzy częsci :)
Jeśli będzie na blogu większa aktywności to co myślicie o konkursach, zabawach itp? Fajnie by było.
Moja siostra jak i również czytelniczka mojego bloga przeprowadziła ze mną wywiad. Pytania i odpowiedzi dodam tutaj na bloga w tym lub nowym poście jutro! Tym czasem ja do was mam kilka pytań i mam nadzieje, że dowiem się czegoś od was :)
1. Jak często odwiedzasz mojego bloga?
2. Twoje OTP i dlaczego? (Po jednym z ATLA i LOK i nie więcej!)
3. Twoje inne ulubione pary?
4. Pięć ulubionych chłopaków z seri Avatara (tylko 5)
5. Sześć ulubionych dziewczyn z serii Avatara (tylko 6)
6. Czy twoim zdaniem dobrze zakończyła się seria Korry? Co myślisz o Korze i Asami? Może chciałeś/aś aby inaczej się zakończyło? Wyraź swoje zdanie na ten temat.
7. Twoja ulubiona księga z Korry i dlaczego?
8. Twoja ulubiona księga z Aanga i dlaczego?
9. Napisz krótko swoje zdanie na temat Avatarów (Wana, Yang Chen, Kuruk, Kyoshi, Roku, Aang i Korra)
Mamy już prawię koniec pierwszego dnia świąt ale nie jest późno na życzenia! Wesołych Świąt wszystkim życzę!
wtorek, 31 marca 2015
''Rebound'' - (Odbicie) Komiks PL
Więc zaczęłam pracę nad tłumaczeniem komiksów. Najpierw zaczęłam od komiksu ''Odbicie'', ponieważ moim zdaniem jest to jeden w komiksów pobocznych wprowadzających i fabułę głównych. Już tłumaczę... Akcja dzieje się po komiksie The Search i przed The Rift. Akcja wprowadza do nowego komiksu który jest po The Rift i jak wiecie nosi nazwę Smoke and Shadow. Którego głównym wątkiem jest przywrócenie Ozai'a na tron. W tym komiksie dowiecie się jak się zaczęło i po co. Wkrótce napiszę wam co zaczynam tłumaczyć i co będę robić na blogu. Miłego czytania!
sobota, 21 marca 2015
poniedziałek, 16 marca 2015
The Rift część pierwsza!
Witajcie :) Mamy już przetłumaczone dwa komiksy The Promise i The Search. Jeśli ktoś nie czytał ich po polsku to zapraszam na tego bloga : TUTAJ
Natomiast ja zamierzam zacząć tłumaczenie kolejnego komiksu czyli The Rift Part ONE. :)) Komiks jest w trakcie tłumaczenia już pierwsze strony powinny niedługo się pojawić :) Niestety nie jestem w stanie określić co ile będą pojawiały się części komiksu, ponieważ w tym komiksie jest bardzo dużo do tłumaczenia.
PREMIERA PIERWSZYCH STRON KOMIKSU PO POLSKU JUŻ 21 MARCA!
Natomiast ja zamierzam zacząć tłumaczenie kolejnego komiksu czyli The Rift Part ONE. :)) Komiks jest w trakcie tłumaczenia już pierwsze strony powinny niedługo się pojawić :) Niestety nie jestem w stanie określić co ile będą pojawiały się części komiksu, ponieważ w tym komiksie jest bardzo dużo do tłumaczenia.
PREMIERA PIERWSZYCH STRON KOMIKSU PO POLSKU JUŻ 21 MARCA!
czwartek, 12 marca 2015
Filmikowo :) TOP
Chcę pokazać wam moje ulubione filmiki z youtube o Avatarze. Trochę ich jest, więc oglądając je warto zaopatrzyć się w trochę czasu. Wstawię wam TOP 18 moich ulubionych wideo + dwa bonusy. Trudno było mi wybrać dla nich miejsca gdyż wszystkie są super. Oceniałam efekty, muzykę i wykonanie według mnie :) Miłego oglądania wam życzę w tym długim poście :) Zacznę od bonusów.
No i TOP 18 :)
18
17
16
15
14
13
12
11
10
9
8
7
6
(TOP5) 5
4
Oraz TOP trójka!! Nad nimi była ciężka decyzja, a najbardziej nad 1 i 2. Oba filmiki miały być na pierwszym miejscu no ale jakoś wybrałam :)
3
2
1
piątek, 27 lutego 2015
Ks1;Rozdział 7.
ZOBACZ
Księga 1: Piraci
Księga 1: Piraci
Rozdział 7: Pierwsze Spotkanie
Przyjaciele zaczęli rozglądać się po mieście, zachodzili do różnych domów w poszukiwaniu jakiegoś maga ziemi. Po przebiegnięciu centrum cała trójka usiadła na krawężniku chodnika.
- Znaleźliście coś? - spytała zaciekawiona Avatar.
- Nic. Jeden facet nawet zamknął mi drzwi przed nosem.
- Norie, nie przeżywaj tak. - powiedział chłopak.
- Przyciął by mi rękę!
- To było trzeba ją zabrać...
- Wy dwaj uspokójcie się tam i spójrzcie. Wszyscy ludzie uciekają i zamykają się w domach. - wstałam i od razu zaczepiłam jakąś kobietę. - Co się tutaj dzieje? Dlaczego wszyscy uciekają?
- To piraci. Oni płyną tutaj, pewnie po jakiś ekwipunek. Co tydzień terroryzują miasto, a my niestety musimy im dać czego chcą.
- Dlaczego? - spytałam cicho.
- Technologia w tych czasach już upadła przez nich. Nie ma już produkcji Satomobili, nic nie ma. Teraz zastraszają prezydenta, więc musimy być im posłuszni.
- Porozmawiam z nimi. - kiedy chciałam pokierować się w stronę statku z którego wysiadali piraci, kobieta złapała mnie za rękę.
- Nie idź tam sprowadzisz na nas kłopoty. Chodź do mojego mieszkania ukryj się tam przez chwilę gdy oni są.
- Jestem z przyjaciółmi. - wskazałam palcem w stronę Norie i Eizo.
- Zawołaj ich, szybko. - powiedziała zdenerwowana i wystraszona kobieta.
***
- Chcecie coś do picia?
- Nie dziękuję. - odpowiedziała Norie.
- Ci piraci szwendają się po mieście już ze cztery godziny. Nikt nawet nie wyjdzie z mieszkania.
- Niestety Kiro tak jest zawsze. Nikt nie wychodzi dopóki ich kapitan nie da jakiegoś rozkazu. Jak już da to wszyscy się boją. Tydzień temu jak wyszliśmy kazał dla pewnego mężczyzny przyłączyć się do piratów i wiernie mu służyć, ten odmówił. Nie chciał zostawić narzeczonej.
- I co się wtedy stało? - spytał zaciekawiony chłopak.
- Kapitan dla jego ukochanej uciął głowę mieczem. To był straszny widok. Od tamtej pory mężczyzna nie wychodzi z domu, a nikt nie ma odwagi aby mu pomóc.
- Nie ma kogoś kto mógłby wam pomóc? - Eizo spojrzał na kobietę i uśmiechnął się.
- Niestety musimy liczyć sami na siebie.
- To może Avatar? - spytała Norie.
Po tych słowach kobieta spojrzała na dziewczynę i podeszła.
- Avatara nie ma, opuścił nas już dawno temu. Nie ma żadnej nadziei.
- Nie ma Avatara, ale my pomożemy co w naszej sile. - wtrąciła się Kira. - Zresztą jakby nagle Avatar się rozmyślił to pomoże wam jestem tego pewna.
- Oj lepiej nie. Piraci coś kombinują jeśli chodzi o Avatara lecz nikt nie wie jeszcze co.
Nagle przez megafony w całym mieście Republiki rozproszył się głos.
'' Witajcie mieszkańcy Republiki zapraszam wszystkich do centrum miasta. Lepiej niech pojawią się wszyscy. Jeśli ktoś coś będzie kombinował to skrócę jego marny żywot. ''
- Szybko, wychodzimy. Nie patrzcie dla kapitana prosto w oczy, nie odzywajcie się niepytani i wykonujcie ich polecenia.
- Tak postaramy się.
Po kilku minutach mieszkańcy pojawili się w centrum. Wszyscy stali w rzędach od młodych po starych ludzi. Na przeciwko stała gromadka piratów która śmiała się. Jeden z nich wyszedł na środek i zaczął mówić.
- Wszyscy młodzi mężczyźni oraz starsi zobowiązani są do walczenia dla nas i pracowania na statku. Kobiety i dzieci niech wracają do domów i nie utrudniają nam dalszej pracy. Jeśli ktoś chce się przeciwstawić albo nie przyjmie wydanego polecenia niech zgłosi się do kapitana, natomiast on z wami porozmawia.
- Na statek. Natychmiast! - krzyknął drugi z piratów i zaśmiał się. - Chyba, że mamy wziąć was siłą.
Mężczyźni zaczęli powoli wchodzić na statek. Byli popychani i wyśmiewani.
- Chodź jeśli chcesz żyć. - powiedział cicho jeden z mężczyzna do Eiza.
- Co? -zdziwił się chłopak. - Ale ja nie...
- Jak wszyscy to wszyscy, radzę ci się nie przeciwstawiać.
- Kira... Norie? Zróbcie coś.
- Jasne, czekaj. - odpowiedziała Avatar.
Dziewczyna podbiegła do jednego z piratów i nisko się ukłoniła.
- Ja i moja koleżanka też chcemy się do was dołączyć. Chcemy godnie służyć wam, piratom...
- W sumie. - mężczyzna dotknął dziewczynę po policzku. - Przydadzą nam się jakieś kobiety na pokładzie, a was jest tylko dwie. Nie powinno być problemu.
Szybko oddaliłam się od wstrętnego i dziwnego pirata. Podbiegłam do przyjaciół.
- Norie, idziemy z Eizo.
- Miałyście mnie ratować,a nie... - zdziwił się chłopak.
- Chcesz przyłączyć się do naszego wroga? - spytałam przyjaciółkę. Byłam zdziwiony i jednocześnie wystraszona, mieliśmy wejść na statek ludzi którzy zabijają.
- Jeśli będzie taka potrzeba to zaatakujemy od środka. - odpowiedziałam.
- Nie damy sobie rady ich jest kilkadziesiąt, a nas... - powiedział zdenerwowany Eizo.
- Dwóch? -
- Cicho siedź! Czekaj, ale nas jest trzech...
- Sorki nie myślałam, że trzeba cię w to wliczać Eizo.
- Bardzo śmieszne koleżanko.
- Dobra chodźmy. - odwróciłam się w stronę statku. Był ogromny zmieściło by się tam całe miasto. Wzięłam głęboki wdech i pokierowałam się wraz z przyjaciółmi do środka.
sobota, 21 lutego 2015
Już 10 lat...
Dokładnie 10 lat temu, 21 LUTEGO swoją premierę na angielskim Nicku miały dwa pierwsze odcinki ATLA czyli ''Chłopiec w górze lodowej'' i ''Powrót Avatara''. ATLA jest już od dziesięciu lat, aż trudno uwierzyć, że ten czas tak szybko leci. Pamiętajcie nigdy nie zapomnijcie o tym dniu. Dla każdego fana jest on ważny. Dam wam kilka obrazków i zdjęcie :) Wesołych 10 lat ATLA! Niektórzy ludzie od jutra jeśli dobrze pamiętam czyli 22 Lutego będą świętować tydzień Avatara. Każdy dzień ma swoją nazwę. W ten tydzień na blogu będą pojawiać się różne obrazki i inne no bo w końcu blog od tego jest :) Mam nadzieje, że chociaż przez ten ważny tydzień będziecie codziennie zerkać na bloga. Pozdrawiam wszystkich :)
Oto Michael Di Martino przy studiu (główny kreator ATLA i LOK razem z Bryan Konietzko to oni wymyślili te wspaniałe show)
Oraz kilka obrazków z tej okazji zrobionych przez niektórych ludzi :)
oraz coś mojego:
Oto Michael Di Martino przy studiu (główny kreator ATLA i LOK razem z Bryan Konietzko to oni wymyślili te wspaniałe show)
Oraz kilka obrazków z tej okazji zrobionych przez niektórych ludzi :)
oraz coś mojego:
Subskrybuj:
Posty (Atom)