Get your dropdown menu: profilki

Strony

poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Księga 4: Powietrze ; Rozdział 5: Misja Kyoshi

Tymczasem w Omashu.
- Dobrze zrobiłyśmy puszczając Appę? - spytała jedna z wojowniczek Kyoshi.
- Tak, niech wraca do Aanga. My potrzebowałyśmy tylko transportu.
- To jak wrócimy?
- Spokojnie. Bumi nam coś da.
Wojowniczki Kyoshi kierowały się w stronę zamku Bumi'ego. Przed wejściem zauważyły dziwnego mężczyznę, który kręcił się obok.
- Kim jesteś?! - krzyknęła Suki podchodząc do tajemniczego mężczyzny, lecz on nic nie odpowiedział tylko cicho się zaśmiał.
- Jeśli Suki do ciebie mówi to się odezwij! - krzyknęła Ty Lee podchodząc pomału do tajemniczego mężczyzny.
- Ty Lee, stój! - jedna z wojowniczek Kyoshi złapała blokerke Chi za ramię i lekko przyciągnęła do siebie.
- Jestem tą osobą którą pewnie szukacie. - mężczyzna uśmiechnął się w stronę dziewczyn i nie odrywając wzroku.
- Czego chcesz od Bumi'ego? - spytała wściekła Suki.
- Teraz już nie chcę od niego nic. Chciałem go tylko o czymś poinformować.
Wojowniczki Kyoshi zebrały się w kółko.
- Co robimy? - spytała Fenni jedna z wojowniczek.
- Zaatakujmy go i zaprowadźmy do Bumi'ego. On będzie wiedział co z nim zrobić. - Ty Lee była pewna swoich słów.
- No dobra.- Wojowniczki odwróciły się w stronę muru gdzie stał mężczyzna, lecz go nie było, zniknął.
- No to super. - Suki usiadła na wielki kamień i złapała się za głowę. - Zepsułyśmy całą akcję.
- Może nie wszystko stracone. Chodźmy!
Wojowniczki pobiegły do zamku.
- Widziałyśmy tego mężczyznę.
- I co?! - spytał król Omashu.
- I nic uciekł... Ale powiedział, że już nie jesteś mu potrzebny.
- Hm... To dziwne. - zaśmiał się król.
- To bardzo dziwne! - powiedziała lekko głośniejszym tonem blokerka Chi.
- Bumi, mógłbyś pokazać nam te listy? - spytała z pochyloną głową Suki.
- Oczywiście. Mój nadzorca cię pokieruję. - Bumi zaśmiał się jedząc liście kapusty.
- Dziękuję. Ja i Ty Lee pójdziemy za nadzorcą, a reszta wyjdzie na zewnątrz i niech obserwuje. - Suki i Ty Lee weszły do pokoju, na stoliku leżały listy. Wojowniczki wzięły i zaczęły czytać oraz oglądać każdy z dokładnością.
- Suki, spójrz! - Ty Lee pokazała jeden z listów.
- Emm... Tak? Tu nic nie ma...
- Ależ jest! Spójrz dokładniej! - Blokerka Chi odwróciła list i pokazała palcem dól listu.
- Co to jest? - spytała zdziwiona Suki.
- Na każdym liście w którym narysowany jest księżyc i słońce na odwrocie jest numerek oraz litera.
- Rzeczywiście! To może coś oznaczać. Ty Lee jesteś genialna. - Wojowniczki przytuliły się do siebie.
- Ułożymy wszystko po kolei. - dziewczyny zaczęły układać, zajęło im to dokładnie dwadzieścia minut.
- Jest! - krzyknęła radosna Suki.
-  Druga strona jaskini przyszłości. - przeczytała lekko zdziwiona Ty Lee.
- Zanieśmy to dla Bumi'ego! - wojowniczki pobiegły do pomieszczenia w którym siedział Bumi. Gdy weszły zobaczyły Aanga i resztę.
- Ehm... Aang? - spytała zdziwiona Suki. - Ale jak? Sokka!
- Oj Suki też się cieszę, że cię widzę... - odpowiedział wojownik.
- Sokka, pokazałeś mu list?
- Wszyscy powinni o tym wiedzieć.
- Nic się nie stało. - przerwał król Omashu jedząc listek kapusty.
- Nic się nie stało?! - krzyknął wściekły Aang. - Myślałem, że coś ci grozi. List był bardzo poważnie napisany.
- Tak zgadzam się z Iskrzącymi Paluszkami. - powiedziała Toph. - Zbyt poważnie.
- Ale już nic się nie dzieje, dostałem wiadomość od wojowniczek Kyoshi, że już jest po wszystkim.
- Bumi. - Suki podeszła do króla ziemi i lekko pochyliła głowę. - Znalazłyśmy coś jeszcze. Ty Lee znalazła... Połączyłyśmy listy według numeracji i wyszło nam coś.
- Co takiego?
- Napis... Druga strona jaskini przyszłości.
Król ziemi odwrócił wzrok od przyjaciół. Był lekko zdenerwowany i nie chciał aby ktoś to zobaczył.
- Bumi. Co się stało? - spytał zaniepokojony Aang.
- Aang, nic mi się nie stało. Dlaczego tak wywnioskowałeś? - Bumi bardziej się denerwował.
- Bumi! Znam cię już bardzo długo i wiem kiedy coś ci jest. - odpowiedział lekko zdenerwowany mnich.
- Ty coś musisz wiedzieć o tej drugiej stronie jaskini, prawda? - spytała Katara.
- Tak. - Król ziemi odpowiedział bardzo szybko.
- O co chodzi? - Awatar spytał przyjaciela. - Co wiesz?
- Nie wiem o tej jaskini zbyt dużo. O tej jaskini wie wszystko mój przyjaciel. Ja jedynie wiem, że jaskinia nazywa się tak naprawdę AusJahn i znajduję się na wyspie wulkanów i jaskiń. - Dla Bumi'ego nie było już tak do śmiechu.
- Chcę wiedzieć co to jest za jaskinia. Gdzie mieszka twój przyjaciel?
- Na Pustyni Wiatru.
- Świetnie kolejna pustynia. - odpowiedziała Toph podnosząc głowę do góry.
- Gdzie jest ta pustynia? - spytała Katara.
- Pojawia się na mapie co 4 miesiące przez 3 dni.
- Ehm... To kiedy pojawi się kolejny raz. - Sokka przymrużył lekko oczy i złożył ręce na krzyż.
- Dokładnie jutro.
- To super. Wyruszamy jutro z samego rana.
- Zostań tutaj na noc z przyjaciółmi. Jutro wyruszycie.
- Dziękuję Bumi. - mnich pokłonił się w stylu maga ziemi.
Przyjaciele zbierali się do pokoi aby przygotować się do wyprawy.
- Aang, stój! - Król ziemi złapał mnicha za ramię. - Uważaj na siebie, twoja wyprawa może być niebezpieczna, ponieważ ta pustynia jest niebezpieczna.
- Będę uważał. - przyjaciele przytulili się do siebie. Z oczu Aanga poleciała łza.
Awatar wsiadł na Appe i odwiózł wojowniczki Kyoshi na wyspę. Gdy wrócił poszedł do pokoju i położył się na miękkim łóżku po czym pogrążył się we śnie.


9 komentarzy:

  1. Jeju coraz ciekawiej ; 3 Oj coś czuję że Toph będzie marudzić xD Czekam na ciąg dalszy ; 3

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie moge doczekac sie nastepnego !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepraszam za te usuniete komentarze ale cos stalo mi sie z laptopem i dodalo to samo kilka razy

    OdpowiedzUsuń
  6. super! :>
    nie mogę sie doczekać następnego, pisz szybko!! :3

    OdpowiedzUsuń