Kolejny rozdział dodam 26 lub 27 kwietnia (sobota, niedziela) Wcześniej niestety nie mogę, ponieważ piszę testy gimnazjalne i nie będę mogła napisać kolejnego rozdziału. Ten rozdział pisałam wczoraj w nocy i mogą być błędy. Miałam wcześniej go dodać ale nie miałam prądu, ponieważ jest burza ;/
------------------------------------
'' - Gdzie ja jestem? - mnich złapał się za głowę. - Jejku jestem na bagnach? - Awatar zaczął gadać sam do siebie.
- Hallo! Jest tutaj ktoś? - Aang krzyczał co raz głośniej, lecz na nic nikt się nie odzywał.
Nagle mnich zauważył dziewczynę która przebiegła na przeciw niego ze zwojem w rękach.
- Zaczekaj! - krzyknął lecz ona się nie odwróciła. Awatar pobiegł za tajemniczą dziewczyną. Ganiał ją po drzewach i bagnach lecz nie mógł jej dogonić była tak szybka jak on. W pewnym momencie dziewczyna wybiła się na drzewo magią powietrza.
- Jesteś Nomadem Powietrza? - spytał dziewczynę lecz nie przestawał jej gonić. Uciekała co raz szybciej.
- Awatar - Dziewczyna powiedziała bardzo cichym głosem i ustała. Aang biegł do niej lecz ona się oddalała i po chwili znikła.''
- Nie! - mnich obudził się i otworzył oczy. Po chwili przybiegli do niego przyjaciele.
- Aang co się stało? - spytała zaniepokojona Katara i złapała chłopaka za rękę.
- Miałem dziwny sen.
- Oj ty zawsze masz dziwne sny. - odpowiedziała śpiąca Toph.
- Ten był naprawdę dziwny.
- Co ci się śniło? - spytał Sokka siadając obok przyjaciela.
- Byłem na bagnach... Potem zacząłem ganiać jakąś dziewczynę która trzymała jakiś zwój.
- Jaka dziewczyna?! - spytała Katara.
- Miała strój nomada powietrza i używała magii powietrza...
- Dobra Aang, jutro z samego rana wyruszamy, więc śpij. - Sokka uśmiechnął się i poszedł do pokoju.
- To tylko sen Iskrzące Paluszki. - Toph również poszła do swojego pokoju była bardzo zmęczona i nie mogła dłużej siedzieć.
Awatar położył się na bok.
- Hm... Idźcie spać... - odparł mnich.
- Aang zostanę tu z tobą. - niebieskooka wtuliła się w ramię chłopaka i zasnęła. Awatar uśmiechnął się i zamknął oczy.
'' - Hallo! Tajemnicza dziewczyno... - Aang krzyczał tak głośno jak tylko potrafił. Po chwili zauważył siedzącą dziewczynę... To była ona, mnich podbiegł do tajemniczego maga powietrza. Położył rękę na jej ramieniu i odwrócił, lecz ona zniknęła po raz kolejny.
- Nie! - Awatar upadł na kolana i złapał się za głowę.
- Nie martw się Aang, niedługo dowiesz się kto to jest. - Awatar usłyszał bardzo znajomy głos, podniósł głowę i odwrócił się.
- Iroh! - krzyknął ze szczęścia młody mnich. - Znasz tą dziewczynę?
- Może ty mi powiesz kto to jest? - spytał z uśmiechem na twarzy generał Iroh.
- Nie wiem nie znam jej... Chwila, jesteśmy na bagnach. Czyli spotkam dziewczynę która będzie wyglądała jak mag powietrza?
- Tego nie wiem Aang. - po tych słowach Iroh zniknął.
- Nie znikaj! Nie teraz! - mnich upadł na ziemie i nie wiedział co ma robić. Nagle pod nim zaczęła znikać ziemia, Awatar zaczął spadać i krzyczeć. Pojawiła się przed nim młoda dziewczyna, miała na sobie strój typowy dla maga ognia. Natomiast jej wzrok i uśmiech nie pokazywał, że jest miła i dobra. Z jej dłoni zaczęły lecieć płomienie prosto na Aanga.''
Awatar obudził się i szybko usiadł. Był wystraszony i ciężko brał oddech.
- Aang, co się stało? - spytała zaniepokojona Katara po czym przytuliła do siebie mnicha. Awatar wtulił się w dziewczynę i nie chciał jej puścić.
- Jestem tutaj, z tobą. - dziewczyna uśmiechnęła się w stronę chłopaka.
- Tak, jesteś tutaj ze mną. - Awatar zbliżył się do dziewczyny, po chwili ich usta złączyły się w delikatnym pocałunku.
Do pokoju w którym siedzieli Aang i Katara wszedł strażnik. Przyprowadził Sokke.
- Co się stało?! - spytała lekko wściekła Katara.
- Znalazłem go jak buszował w kuchni. - strażnik odwrócił się i odszedł.
- Sokka! - krzyknęła wściekła dziewczyna.
- No co? - wojownik wyciągnął z pod koszulki mięso i zaczął jeść. - Nawet w nocy jestem głodny.
- Daj spokój Sokka! Wracaj do pokoju! - dziewczyna wskazała palcem na drzwi.
- Czyli mam wyjść? No dobra... - jak powiedziała wojownik wyszedł.
Aang zaśmiał się cicho po czym Katara zrobiła to samo. Oboje położyli się i zasnęli.
'' Awatar stał obok jaskini, przed nim stał mężczyzna.
- To znowu ty... Kim jesteś? - spytał mnich. Natomiast mężczyzna głośno się śmiał i wskazał palcem na słońce, a następnie na księżyc.
- Spóźniłeś się Awatarze. Nic już nie zrobisz, zawiodłeś świat. - mężczyzna zaczął śmiać się co raz głośniej.
- Nie! - Aang złapał się za głowę i upadł na kolana. - Nie!''
- Nie uratowałem świata! - mnich usiadł był przerażony i nie mógł złapać oddechu. Katara położyła głowę na ramieniu chłopaka.
- Aang, to tylko sen. Nic się nie stało.
- Może i masz rację ale te sny co raz bardziej mnie przerażają. - Awatar przytulił się do dziewczyny, a z jego oczu zaczęły lecieć łzy.
- Co tym razem ci się śniło? - dziewczyna oderwała głowę od ramienia chłopaka i spojrzała mu w oczy.
- Pamiętasz jak śnił mi się ten mężczyzna...
- Chodzi ci o tego którego widziałeś we śnie kiedy zemdlałeś?
- Tak, o niego właśnie mi chodzi. Tylko teraz nie było tej dziewczyny i staliśmy na zewtąrz jaskini. Myślę, że to ta jaskinia o której mówił Bumi.
- Nie martw się masz nas. - Katara uśmiechnęła się w stronę Awatara.
- Bez was nic bym nie próbował.
Nazajutrz wszyscy byli już gotowi. Zaczęli wsiadać na Appę.
- Aang, stój! - krzyknął Bumi zatrzymując przyjaciela.
- Co się stało Bumi? - spytał mnich.
- Uważaj na siebie. Ta pustynia pojawia się tylko na 3 dni. Jeśli wejdziesz do niej to musisz się śpieszyć, ponieważ masz tylko 3 dni na wyjście z niej. Jeśli nie wyjdziesz zostaniesz tam na zawsze.
Awatar był przerażony słowami przyjaciela, lecz nie poddawał się.
- Szybciej Aang. - krzyknęła Toph.
- Dobrze. Dzięki za informację Bumi. - Aang ukłonił się w stylu maga ziemi i wsiadł na Appę. Aang spojrzał na mapę na której pojawiła się wielka pustynia. Awatar pokierował bizona w stronę pustyni.
Aang się zaćpał *O* Nie no żart xD ja bym przez takie sny z domu nie wyłaziła xD czekam na next < 3
OdpowiedzUsuńHaha Sokka wiecznie z mięsem :D Czekam na kolejny rozdział :)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział !!!! :) Jestem ciekawa co będzie dalej :) Powodzenia na egzaminach :D
OdpowiedzUsuńooou taki sen ;oo
OdpowiedzUsuńsuper!
czekam na następny!
piszesz coraz lepiej<3
powodzenia na egzaminach! :)
Oj dziękuję <3
Usuńi jak poszło na pierwszym dniu egzaminów? :))
UsuńNawet nawet ;D Dziś pisałam część matematyczną ;d Masakra :<
Usuńo to chyba było najgorsze ;-;
Usuńty będziesz przynajmniej to miała z głowy już:))
jutro co piszecie? :>
Jutro ostatni dzień na szczęście :) Piszemy angola ;d
Usuńto powodzenia! :3
Usuńdasz rade:)
Boskie
OdpowiedzUsuń