Mam jeszcze rysunki Avatara Riki. Chcecie je zobaczyć? Może je wstawię, ale nie obiecuję. Niedługo w zakładce ''Księga 4: Powietrze'' dodam krótki opis tej księgi. Miłego czytania :)
***
- Aang, daleko jeszcze? - spytała znudzona Toph.
- Nie, już prawie jesteśmy. - odpowiedział Awatar z uśmiechem na twarzy.
- Spójrz! - krzyknął Sokka i wskazał palcem na świątynie. - Już jesteśmy.
Przyjaciele wysiedli z wielkiego bizona i zaczęli się rozglądać.
- Aang, przypomnij mi dlaczego tu jesteśmy? - spytała niewidoma dziewczyna.
- Pomyślałem, że może znajdziemy tu jakieś wskazówki dotyczące tej dziewczyny.
- Hmm... Myślisz, że jest tu coś o niej?! Nie było tutaj nikogo od stu lat. Naród Ognia wymordował wszystkich nomadów powietrza. - powiedział Sokka.
- Ja przeżyłem... - odpowiedział mnich ze skierowaną głową w stronę przyjaciela. - Jeśli to prawda i żyje na świecie jeszcze jeden mag powietrza to musimy go jak najszybciej znaleźć.
- Zgadzam się z Aangiem... Rozdzielmy się wtedy może coś znajdziemy.
- Dobry pomysł Kataro. - mnich uśmiechnął się do dziewczyny.
Każdy ruszył w inną stronę, przyjaciele chodzili po świątyni cały dzień i nie znaleźli nic oprócz starych spalonych zwojów. Nie było żadnych wskazówek ani podpowiedzi. Aang rozglądał się bardzo dokładnie lecz przytłaczał go widok spalonej części świątyni, wszystko było zniszczone i prawie nic nie ocalało. Awatar usiadł obok pomnika Gyatsa, w jego oczach zaczęły zbierać się słone łzy. Był już późny wieczór i każdy był zmęczony. Tymczasem Sokka przeglądał zwoje lecz ciężko było mu je rozczytać, ponieważ duża część była spalona.
- Sokka wiesz, że nic tu nie znajdziesz... - powiedziała cicho śmiejąc się Toph.
- Tak wiem... Ale chcę jakoś pomóc dla Aanga, a ty co robisz?! - spytał wojownik i założył ręce na krzyż.
- Te poszukiwania wydały mi się bez sensu jakieś trzy godziny temu. Postanowiłam więc, że sobie usiądę, odpocznę i wyczyszczę palce i stup. - Toph uśmiechnęła się bardzo szeroko w stronę przyjaciela.
- Może i masz racje... Nic tutaj nie znajdziemy. Wracajmy do Aanga. - odpowiedział wojownik i pociągnął niewidomą dziewczynę.
Aang siedział obok pomnika, nie wiedział co ma myśleć. Miał tyle pytań na które nie znał odpowiedzi, próbował więc się skupić. Postanowił wejść do świata duchów, usiadł więc wygodnie, a jego strzałki zaczęły świecić.
'' Awatar ujrzał dziewczynę... To była ona... Postanowił podejść do niej bardzo powoli aby znów nie uciekła, dziewczyna siedziała na wielkim kamieniu i wpatrywała się w jakiś zwój. Aang już wcześniej widział ją z tym zwojem i co raz bardziej zastanawiał się o co chodzi. Awatar podszedł do dziewczyny lecz zanim złapał ją za ramię ona zniknęła. Aang zdążył zapamiętać wygląd zwoju i wiedział już czego ma szukać ''
Gdy otworzył oczy ujrzał biegnącą w jego stronę piękną dziewczynę to była Katara. Na jej twarzy było widać szeroki i przekonywujący uśmiech. Awatar wstał.
- Ehm... Kataro coś się stało? - spytał mnich.
- Tak! - odpowiedziała krótko i rzuciła się na ramię swojego chłopaka. - Znalazłam coś, na pewno się ucieszysz. - dziewczyna podała znaleziony zwój.
- Ehm... Co to za zwój? - spytał patrząc na dziewczynę.
- Spójrz, ten zwój nie jest w ogóle zniszczony. Myślę, że został napisany po wojnie z nomadami powietrza. Przeczytaj co jest na nim napisane.
Awatar dokładnie wpatrywał się w zwój.
- To ten zwój! - krzyknął szczęśliwy mnich i pocałował delikatnie dziewczynę w policzek. - Dziękuję Kataro.
- Jaki zwój? - spytała wychodząc ze świątyni Toph.
- Właśnie? - dodał Sokka.
- Jak wszedłem do świata duchów to znów widziałem tą dziewczynę. Trzymała w rękach taki sam zwój, zapamiętałem to...
- Dała ci wskazówki. - uśmiechnęła się Katara.
Przyjaciele usiedli, a Aang zaczął czytać:
'' Nie mogę w to uwierzyć, że przeżyłam napad narodu ognia. Nikt nie przeżył zostałam sama, zostałam ostatnim magiem powietrza na świecie. Nie mogę dłużej tutaj być bo może ktoś mnie tu znaleźć. Minęły dwa lata od wymordowania mojej całej rodziny, wszystkich magów powietrza. Jeśli jednak jakiś nomad powietrza przeżył to potrzebuję pomocy. Muszę uciekać jak najdalej od świątyni. Ukryję się w jakiś wielkim mieście aby nikt mnie nie znalazł, przestanę używać mojej magii. Myślę o królestwie ziemi...''
- Ehm... Wielkie miasto... to będzie - zaczął Sokka lecz Katara mu przerwała.
- Ba Sing Se! To było bardzo bezpieczne miasto i dalej nim jest. Myślę, że tam mogła się ukryć.
- Przecież Ba Sing Se to ogromne miasto jak chcecie tam znaleźć jedną osobę? - spytała Toph.
- Znajdziemy ją... - odpowiedział mnich.
- Czyli już wracamy? - spytał Sokka, a na jego twarzy zaczął powoli pojawiać się uśmiech.
- Tak. - odpowiedział krótko Awatar.
- Yaay! Jak super! - Sokka od razu wskoczył na latającego bizona. - No chodźcie! - wojownik pomógł wejść Toph.
Aang wziął Katare za rękę i uniósł magią powietrza na Appe.
- Appa, Hop-Hop - jak mnich powiedział wielki bizon wzniósł się w powietrze.
Po długiej podróży przyjaciele wreszcie wrócili do Ba Sing Se. Toph od razu pobiegła do swojego pokoju i rzuciła się na łóżko.
- To Dobranoc! - krzyknęła Toph.
- Co z tą dziewczyną? - spytał zdenerwowany mnich.
- Aang, jutro zaczniemy poszukiwania jest środek nocy. Cały dzień spędziliśmy szukając jednego zwoju. - wojownik poszedł do pokoju i po chwili zanurzył się w głębokim śnie.
- No dobrze. - Awatar zbliżył się do Katary, położył jedną dłoń na jej policzku, a drugą objął w pasie, po chwili ich usta złączyły się w namiętnym pocałunku.
- Dobranoc kochanie. - odpowiedziała dziewczyna i pokierowała się w stronę swojego pokoju.
- Dobranoc. - uśmiechnął się lekko i również poszedł do pokoju, położył się wygodnie i zamknął oczy.
Jaki słodki koniec ;) Jakiś Mag Powietrza przeżył! Jakby nie było Katary to by chyba ta dziewczyna wkroczyła na jej miejsca ; D Czekam na kolejną część!
OdpowiedzUsuńhehe :> Ona na jej miejsce nie wskoczy :) Aang za bardzo kocha Katare :) Arr xD Mogę powiedzieć, że Aang potraktuję ją bardziej jak rodzinę. Innych szczegółów nie zdradzę :o
UsuńWiem wiem ; )
OdpowiedzUsuńinny mag powietrza ??? to bedzie ciekawe czekam na nastepny.
OdpowiedzUsuńoo jest jeszcze inny mag powietrza, który przezył *o*
OdpowiedzUsuńnie moge sie doczekać, co bedzie dalej:)
pisz jak najszybciej :>
pozdrawiam:*
boskie, przepiękne, nieziemskie <3
OdpowiedzUsuń